Biżuteria wykonana z drobniutkich szklanych koralików ma wiele uroku i jest bardzo efektowna. Nie musi jednak być szalenie trudna, choć wymaga nieco zaangażowania i czasu. W tym tutorialu pokażemy wam, jak ugryźć koraliki toho stosując ścieg peyote. Nie jest to tak trudne, jak brzmi!
Potrzebujemy:
- żyłki,
- igły, która ułatwi nawlekanie,
- koralików TOHO w rozmiarach 6/0, 8/0, 11/0,
- kuleczek w rozmiarze około 5mm,
- bigli do kolczyków.
Krok 1.
Na około 2m żyłkę nawlekamy 30 koralików Toho 11/0 i następnie przechodzimy przez 2 pierwsze koraliki tworząc kółko. Z jednej strony zostawiamy około 12 cm żyłki, możemy zabezpieczyć je taśmą by plecionka nam nie spadła, w późniejszym etapie wpleciemy ją miedzy powstające rzędy.
Krok 2.
Większość pracy opiera się na ściegu peyote, polega on na dodawaniu jednego koralika co drugi koralik poprzedniego rzędu. Bardzo ważne jest, aby kończąc dane okrążenie zawsze przejść przez 1 koralik w tym rzędzie.
W tym etapie dodajemy koraliki w takim samym kolorze co w Kroku 1.
Krok 3.
Między koraliki 2 okrążenia dodajemy drugi kolor 11/0, pamiętamy o mocnym zaciąganiu.
Krok 4.
Następny rządek tworzy pierwszy kolor 8/0, dodajemy go między czarne 11/0.
Krok 5.
Teraz dodajemy drugi kolor Toho 8/0, cały czas mocno zaciskamy.
Krok 6.
Pora na koraliki w rozmiarze 6/0, to ostatni rządek po tej stronie.
Tym razem nie musimy przechodzić przez pierwszą 6/0 gdyż wracamy do początku naszej plecionki. Drogę pokazuje strzałka. Zanim zaczniemy pracę po tej stronie możemy pozbyć się tego ogonka, który zostawiliśmy by praca się nie zsunęła, wplatamy go klucząc między rzędami i od czasu do czasu robimy supełek, gdy jesteśmy pewni że nic się nie popsuje odcinamy nadmiar.
Krok 7.
Teraz po kolei dodajemy rzędy
czarne 11/0
pierwszy kolor 8/0, u nas to czerwony
drugi kolor 8/0
Krok 8.
Na tym kończymy dodawanie koralików i zszywamy ze sobą brzegi przechodząc naprzemiennie przez 8/0 i 6/0, mocno zaciągamy żyłkę by wszystko ładnie do siebie pasowało i by nie było prześwitów.
Jeśli na tym etapie uznamy, że nasza praca nie trzyma kształtu możemy ją wypełnić, np. folią. Delikatnie upychamy skręconą folię tak by nie wystawała między koralikami i stopniowo zaszywamy ją w środku. Na koniec ucinamy nadmiar.
Krok 9.
Gdy mamy już gotowe kółko, rozpoczynamy jego oplatanie, na początek między 6/0 dodajemy 3 koraliki w rozmiarze 11/0.
Krok 10.
W tym etapie przechodzimy przez szczytowy koralik z powstałych trójkącików, między 3 pierwsze dodajemy po 5 koralików Toho 11/0.
Przez resztę okrążenia dodajemy sekwencję: 11/0, kulka, 11/0, na koniec przechodzimy do szczytowego koralika w pierwszej dodanej piątce.
Krok 11.
Między zaznaczone 11/0 dodajemy po siedem 11/0.
Krok 12.
Dodajemy naszą sekwencję w zaznaczonym miejscu, wbijamy się w pierwszy koralik z najbliższej sekwencji.
Krok 13.
Wypełniamy oczka dodając sekwencję: 11/0, 8/0, 11/0 między szczytowe koraliki. Pierwsza strzałka obrazuje drogę od poprzedniego etapu do początku tego. Kończymy gdy mamy pełne okrążenie.
Ostatnia dodawana sekwencja… Potem idziemy dookoła wzmacniając plecionkę, dążymy do zaznaczonego miejsca, gdzie dodamy jedną sekwencję: 11/0, kulka, 11/0 (strzałka 1) wbijając się w szczytowy koralik z najbliższej piątki i dwa wypełnienia 11/0, 8/0, 11/0 (strzałka 2 i 3).
Dla lepszego zobrazowania drogi widok z tyłu.
Krok 14.
Krok 13 kończymy w miejscy zaznaczonym A, idziemy według strzałek 1, 2, 3, czyli zawracamy tak by nie iść dookoła kolejny raz. Tam gdzie mamy 4 dodajemy wypełnienie 11/0, 8/0, 11/0, a przy 5 :11/0, kulka, 11/0.
Krok 15.
Jesteśmy w punkcie B, idziemy do C dowolną drogą, można iść dookoła lub dokonując nawrotów jak u mnie, ważne by ostatecznie żyłka wychodziła z tego koralika. Zbliżamy się do końca pracy, strzałka pierwsza to tym razem sekwencja: 11/0, kulka, 11/0, 11/0, a druga: 11/0, 11/0, kulka, 11/0.
Krok 16.
Ostatnim etapem jest dodanie dwóch 11/0 w miejscu strzałki 1, poprzedni etap doprowadził nas do punktu D, a musimy dojść na samą górę i to po drugiej stronie, jak poprzednio droga jest dowolna, najlepiej odwrócić pracę na drugą stronę, będzie łatwiej gdyż tam nie ma wypełnienia i siatka jest dobrze widoczna.
Teraz tylko wzmacniamy nasze zwieńczenie przechodząc raz czy dwa przez nie i doczepiamy w tym miejscu bigiel. Gdyby w trakcie pracy kółko się zdeformowało możemy nałożyć je np. na skuwkę od pisaka by nabrało pożądanego kształtu.
Gotowe kolczyki!
Warto było? Sprawdź, jak będą wyglądały w innych kolorach.